POLICJANCI ZNALEŹLI WŁAŚCICIELI RZECZY POZOSTAWIONYCH NA PLAŻY
Policjanci wyjaśnili sprawę znalezionego w niedzielę na sztutowskiej plaży namiotu i rzeczy osobistych. Od początku tygodnia w poszukiwanie ich właściciela zaangażowanych było kilka policyjnych patroli. Nieszczęśliwy wypadek, utonięcie, problemy ze zdrowiem – to tylko niektóre wersje jakie rozpatrywali funkcjonariusze. Para właścicieli zgłosiła się do policji dopiero po dwóch dniach. Okazało się, że małżeństwo z województwa mazowieckiego zostawiło swoje rzeczy na plaży na kilka godzin na czas posiłku w innej miejscowości.
Policjanci wyjaśnili sprawę znalezionego w niedzielę na sztutowskiej plaży namiotu i rzeczy osobistych. Od początku tygodnia w poszukiwanie ich właściciela zaangażowanych było kilka policyjnych patroli. Nieszczęśliwy wypadek, utonięcie, problemy ze zdrowiem – to tylko niektóre wersje jakie rozpatrywali funkcjonariusze. Para właścicieli zgłosiła się do policji dopiero po dwóch dniach. Okazało się, że małżeństwo z województwa mazowieckiego zostawiło swoje rzeczy na plaży na kilka godzin na czas posiłku w innej miejscowości.
O tym, że na sztutowskiej plaży od kilku godzin rozstawiony jest namiot turystyczny z rzeczami, a wokół brak właściciela poinformowali nowodworską policję w niedzielne popołudnie zatrwożeni plażowicze. Patrol, który pojechał na miejsce zabezpieczył tam oprócz namiotu, torby z rzeczami osobistymi i niewielką sumą pieniędzy. Wśród przedmiotów nie było żadnych dokumentów, ani innych rzecz mogących wskazywać na tożsamość ich właściciela bądź właścicieli. W rozmowie ze świadkami funkcjonariusze ustalili, że wszystkie te rzeczy leżą w tym miejscu od około 4 godzin. Żadna z osób nie był jednak w stanie jednoznacznie stwierdzić kto je tu pozostawił i co stało się z nim stało.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania właściciela pozostawionych rzeczy. Kontynuowano je również w poniedziałek. Scenariuszy - nawet tych tragicznych mogło być kilka. Utonięcie, problemy ze zdrowiem, stanie się ofiarą przestępstwa? Policjanci weryfikowali każdą z wersji. Do akcji zaangażowano kilka patroli. Funkcjonariusze sprawdzili szpitale, rozmawiali z mieszkańcami Sztutowa, penetrowali teren wydm leśnych i plaże. Do akcji poszukiwawczej na wodzie gotowa była również straż pożarna i brzegowa stacja ratownictwa.
Finał policyjnych poszukiwań – na szczęście był szczęśliwy. Wczoraj funkcjonariusze ze sztutowskiego posterunku ustalili, że właścicielami rzeczy jest wypoczywające na Mierzei Wiślanej małżeństwo w średnim wieku. Mundurowi ustalili, że wypoczywająca w niedzielę na sztutowskiej plaży para z województwa mazowieckiego postanowiła zjeść posiłek w sąsiedniej miejscowości i pozostawiła swoje rzeczy na plaży kilka godzin nie informując o tym nikogo.
Funkcjonariusze przekazali już zabezpieczone w niedzielę rzeczy w ręce prawowitych właścicieli.